Western Star 4800 Fallout

Tym razem nietypowo – Australian Truck od Italeri w skali 1:24. Model zakupiony w zaprzyjaźnionym sklepie modelarskim Hobby Max w Jeleniej Górze.

Nie będzie to jednak wykonanie „z pudła”. Ma to być ciężarówka do przewozu napoju „Nuka Cola” z popularnej gry Fallout. Nie jest to też „ta” ciężarówka z gry. Ma to być połączenie stylu Fallout i Mad Max, czyli ciężarówka australijska z elementami (wykończeniem) Fallout.

Jeżeli Mad Max to tylko australijska ciężarówka. Wybór padł na amerykańskiego Western Star’a produkowanego na licencji w Australii.

Na początek poszedł silnik. Italeri nie za bardzo się wysiliło i jako jednostkę napędową wstawił silnik Cumminsa z nietypową dla tego producenta głowicą, ale co nam tam i tak ma to być pojazd z przyszłości.

Jak na stare formy od Italeri przystało dopasowanie elementów na 3, miejsca po wypychaczach wszędzie (nawet tam gdzie można było je ukryć) są i szpecą. Pilnik i gąbki ścierne pomagają 🙂

Wszystkie metalizery użyte w modelu to farby akrylowe z serii Metal Color od Vallejo.

Część elementów chromowanych straciło swój blask. Oczywiście część chromów zostanie, ale było ich stanowczo za dużo.

Tutaj blask straciły stopnie kabiny, zbiorniki paliwa oraz tylna belka z chlapaczami. Niestety zmywacz farb akrylowych od Amazing Art’u nie za bardzo się sprawdził, pozostało żmudne usuwanie chromu gąbką ścierną.

Całość zagruntowana szarym podkładem One Shot od Mig’a.

Jak to mówią samochodziarze – „małżeństwo”, czyli połączenie podwozia z silnikiem.

Rama pokryta pierwszą warstwą X-1.

Pierwsza przymiarka kabiny.

Już wiedziałem, że osłona chłodnicy musi mieć inny kolor. Kabina pomalowana akrylem X-7 rozcieńczonym w stosunku 1:1 z Lacquer Thinnerem od Tamiya (sposób zaczerpnięty z filmików na stronie Agtom).

Zaczynamy „upiększać”. Na początek osiem diod typu SMD-5060 jako oświetlenie przednie (w kolorze białym ciepłym).

Całość ma być zasilana dwoma bateriami AA.

I to na razie byłby koniec z elementami prosto z pudła. Nie będzie kabiny sypialnej, bo nie o to mi w tym projekcie chodzi.

Oświetlenie obrysowe oraz kierunkowskazy i inne lampki wykonam diodami LED SMD-0805. Tutaj jedna z pięciu lamp z dachu kabiny (jeszcze trzeba pomalować).

Jako przewodów używam drutu nawojowego w izolacji PVDF o przekroju 0.08 mm² zakupionego w firmie Conrad Electronic.

Kalkomanie już zamówione. Wykona je dla mnie firma Mr. Decal z Dygowa.

Wersja numer jeden – cysterna. Całość wykonana z Hips’u.

Żebra (sześć sztuk) wykonane z Hips’u o grubości 1,5mm, obudowa z tego samego tworzywa o grubości 1,0mm.

Kształt cysterny (owal) przed sklejeniem wstępnie uformowałem nad parą.

Niestety tę wersję po wykonaniu prototypu odrzuciłem.

Może to być alternatywa (już jest prawie gotowa).

Wersja numer dwa – zabudowa typowa dla ciężarówki Nuka Cola.

Materiał: HIPS oraz ABS.

Rurki z ABS’u ciąłem przy pomocy skalpela i stalowego liniału na cztery aby utworzyć ćwierćwałki. Czteromilimetrowy ABS na nadkola był cięty i szlifowany wstępnie wysokoobrotową szlifierką Proxxon, wygładzany pilnikiem do metalu oraz gąbką ścierną o gradacji 180.

Tak powstają lampy obrysowe do ciężarówki.

Przód otrzymał lampy obrysowe oraz kierunkowskazy na błotnikach.

Tył został uzupełniony o zawiasy i elementy blokady drzwi.

Diody świecą po naciśnięciu dachu.